Rozmowa z HALINĄ STASZCZAK,
prezes Stowarzyszenia
„Przyjazna Gmina Mogilany”
RAZEM: Kilka miesięcy temu została Pani prezesem Stowarzyszenia „Przyjazna Gmina Mogilany”. Jak będzie wyglądała Pani kadencja na tym stanowisku?
HALINA STASZCZAK: Moja kadencja będzie realizacją celów statutowych stowarzyszenia. Zamierzam dalej prowadzić gazetę „Razem”, ponieważ mieszkańcy naszej gminy chcą wiedzieć co się dzieje w naszej społeczności.
Musimy być jednak odpowiedzialni za swoje słowa, umieć je podpisać.
W czerwcu już po raz drugi organizowaliśmy Dzień Dziecka i myślę, że ta inicjatywa będzie kontynuowana. Wszystko było bezpłatne dla dzieci, również dzięki wójtowi – pomocy gminy (dostaliśmy grant w wysokości 10 tys. zł). Myślę, że uśmiechy, które widniały na twarzach dzieci to największa zapłata. Nasza siła jest właśnie w tych dzieciach, bo to one będą tu pracowały, płaciły podatki, rządziły… Taka inwestycja jest kluczowa! Mieszkańcy to rozumieją. Stąd drugi Dzień Dziecka, inicjatywy dotyczące placów zabaw… To dalej trzeba rozwijać.
W tym momencie w trakcie realizacji jest plac w Gaju, następnie za rok skoncentrujemy się nad placem w Mogilanach, byliśmy również w Kulerzowie, gdzie oglądaliśmy świetlicę z małym skwerem. Teren jest już ogrodzony i myślę, że w przyszłym roku razem z sołtysem tej miejscowości poczynimy starania, żeby to miejsce zagospodarować.
– Teraz kierujecie swą ofertę do seniorów. Co proponujecie?
– Został utworzony Uniwersytet Trzeciego Wieku. Było to dla mnie, dla nas priorytetem i wymagało dużo pracy i zaangażowania. Aktualnie skupiamy całą swoją uwagę na naborze, który będzie odbywał się od 2 do 15 września tego roku w OSP w Mogilanach. Nie możemy jednak wykluczyć, że jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, termin ten zostanie wydłużony.
Zajęcia rozpoczną się w połowie października i zostaną poprzedzone uroczystą inauguracją roku akademickiego; będziemy mieli patronat wyższej uczelni – listę wykładowców uzupełniamy.
– Uniwersytet brzmi bardzo poważnie. Jakie są oczekiwania UTW wobec ludzi starszych?
– Postawiłabym to zagadnienie odwrotnie.
Starsi ludzie maja więcej oczekiwań – my chcemy im pomóc, w budowaniu własnej wartości, by się nie załamywali, lecz czuli się potrzebni. Dajemy im możliwość działania, by ten okres życia okazał się bardzo interesujący.
Taka inicjatywa sprawdziła się już w różnych miejscowościach. Rozmawiałam z wieloma osobami i budziło to żywe zainteresowanie. Przecież chcemy np. posiadać podstawową wiedzę medyczną – znać choroby, profilaktykę, metody leczenia i przeciwdziałania. Będziemy oczywiście pracować również nad kondycją fizyczną. Naszym zadaniem będzie optymalne dostosowanie się do oczekiwań. – Czy jedynym kryterium naboru będzie wiek 50+, czy coś jeszcze? – Kwestia wieku jest ważna, ale to nie jedyne kryterium. Chodzi o to, aby zainteresować tym uniwersytetem rencistów i osoby niepracujące. Na razie nie ma żadnego limitu przyjęć, jesteśmy otwarci. Chcemy zintegrować naszą wspólnotę, żeby ludzie mieli więcej uśmiechu. Niejednokrotnie koncentrowaliśmy się na innych tematach: dzieci, praca, i inne sprawy pewnie w tym przeszkadzały. Teraz seniorzy będą mieli swoje pięć minut i myślę, że je wykorzystają. Właśnie na to liczymy.
– Gdzie będą prowadzone zajęcia?
– Wykłady będą prowadzone w dworku mogilańskim, natomiast inne jak gimnastyka czy warsztaty komputerowe są w trakcie uzgodnień. Rozmawiamy z Gminnym Ośrodku Kultury, jesteśmy też w trakcie rozmowy z Panią Dyrektor ośrodka zdrowia.
– Czy te starsze osoby będą podlegały podobnym zasadom jak nastoletni studenci? Będą zdawali egzaminy…
– Nie, nie będzie egzaminów. Słuchacze będą mieli legitymacje studenckie i indeksy. Będą słuchać wykładów i będą zadawać pytania profesorom. Nie będzie żadnych ocen, żeby się nikt nie stresował. Będzie tylko wymiana na linii słuchacze-wykładowcy profesorzy. Uniwersytet będzie trwał dwa lata czyli cztery semestry: zimowe i letnie, tak jak na studiach. Po ukończeniu naszego uniwersytetu słuchacze otrzymają dyplomy ukończenia, które będą wydawane na podstawie frekwencji.
– W jaki sposób ten uniwersytet będzie finansowany?
– Słuchacze poniosą tylko koszty rekrutacyjne.
To 10 zł (indeks i legitymacja) i 20 zł za każdy semestr.
Będą prowadzone również bezpłatne wycieczki fakultatywne, które będą bardzo ważną częścią naszego uniwersytetu i myślę, że będą się one cieszyły dużym zainteresowaniem.
– Wiadomo, że życie studenckie jest bujne. Czy przewidują państwo jakieś imprezy integrujące po zajęciach?
– Już samo przyjście na taki uniwersytet to jest integracja. Trudno mi powiedzieć co będzie, na razie skupiamy się głównie na wykładach i dodatkowych zajęciach. Na początku, tak jak na każdej uczelni zostanie powołana rada słuchaczy, która będzie miała kontakt z kierownictwem. Bę- dziemy się dostosowywać do potrzeb naszych słuchaczy. Naszym głównym celem jest to, aby sprawić seniorom przyjemność.
Rozmawiali:
| NATALIA HODUREK
| GRZEGORZ NĘDZA