Coraz poważniejszym problemem staje się dla nas zanieczyszczenie powietrza; wiemy o tym coraz więcej. Nie powinniśmy się ograniczać jedynie do narzekania i patrzenia na sąsiadów, firmy i fabryki. Trafne będzie tutaj przytoczenie cytatu prezydenta J.F. Kenneddy’ego: „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”.

Często w okresie jesienno-zimowym wiele osób ulega pokusie pozbycia się śmieci, paląc je w piecach domowych. Metoda ta nie pomaga zaoszczędzić na kosztach węgla, wydajność energetyczna nieposegregowanych śmieci nie jest tak wielka, a może stać się przyczyną bardzo poważnych kłopotów.

Dopuszczalne normy dla pyłu zawieszonego (PM10, PM2,5) czy benzo[a]pirenu są przekraczane notorycznie i to często kilkukrotnie. Zanieczyszczenia w powietrzu wpływają na nasz organizm, chociaż skutki ich oddziaływania nie są widoczne natychmiast. Często dolegliwości zaczynają się od kaszlu i uczucia duszności, nierzadko kończą się nowotworami. Siarka powoduje trudności w oddychaniu, azot podrażnia płuca, węgiel powoduje zatrucia i ma negatywny centralny układ nerwowy.

Powstają też koszty innego rodzaju: spalanie śmieci w domowych warunkach powoduje uszkodzenia instalacji i przewodów kominowych, o możliwych karach za spalanie śmieci nie wspominając. Działajmy odpowiedzialnie!

GRZEGORZ NĘDZA

Materiały źródłowe: Fundacja Ekologiczna Arka, Krakowski Alarm Smogowy

fot. MATEUSZ PASZTA
5 grudnia 2016 roku, na widok z Mogilan na Kraków, na drugim na Babią Górę.
Temperatura: -3 st., stężenie pm10: 220 (norma do 50).